Obserwatorzy

wtorek, listopada 29, 2011

Babski wieczór. :)

To jest to czego potrzebowałam! Chwila zapomnienia i lekkiej, przyjemnej rozrywki. Razem z  K. i A. postanowiłyśmy spędzić wieczór w mieście. Zaczęło się od kina. Wybrałyśmy oczywiście typowo babski film "Listy do M". Powiem szczerze, że nie jestem nim jakoś specjalnie zachwycona ale nie było aż tak strasznie. Próbowałam je namówić na coś innego ale się nie udało. Nie lubię polskich komedii romantycznych a wręcz mam na nie uczulenie. Wciąż ci sami aktorzy i płytkie scenariusze o niczym. Był on jednak przesycony atmosferą świąt wiec został uratowany w moich oczach gdyż w tym roku mam świątecznego bzika. :) Musze jednak powiedzieć, że film nie jest wart tego aby iść do kina i nic nie stracicie jeśli poczekacie i obejrzycie na DVD. A może ktoś z Was już był i ma inne zdanie? 


Po kinie trzy wygłodniałe smoki udały na kebap do naszych ulubionych Turków (?), których ciągle dziwi mój wegetariański posiłek. Najadłyśmy się jak bąki. Obgadałyśmy przy tym chyba z tuzin chłopaków w tym mojego M. :P Pośmiałyśmy się, pomarudziłyśmy na nasz ciężki kobiecy los a następnie udałyśmy się na drinka. Nawet nie wiem kiedy ale stało się to tradycją. Malibu Samba to mój ulubiony i pozostaje mu wierna już od dłuższego czasu. Malibu, wódka, limonka, mięta lód. Polecam!
Wracając do domu kupiłam w osiedlowym sklepie pudło lodów bakaliowych. Teraz siedzę pod kocem, pisze do Was i zajadam lody. Uwielbiam takie wieczory kiedy nic nie trzeba robić i można jedynie oddać się przyjemności. Po dzisiejszym wieczorze stwierdzam : 
BABSKI WIECZÓR TO COŚ Z CZEGO POWINNA KORZYSTAĆ KAŻDA KOBIETA!
 Prawda? 

A jak wy spędzacie czas z przyjaciółkami, koleżankami? Może macie jakieś szalone pomysły? 

4 komentarze:

  1. moje koleżanki to już niestety dzieciate mężatki, o wypadach na babskie spotkania nie ma z nimi mowy, a szkoda, bo brakuje mi tego

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za bardzo miły komentarz u mnie. W moim przypadku babski za każdym razem wygląda podobnie tyle że bez drinku. Jest jakaś komedia romantyczna, jest gadanie, jedzonko i lody obowiązkowo. (:

    Pozdrawiam ciepło i również dodaję do obserwowanych. *:

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda! :)

    O zwariowane pomysły to radzę nie pytać mojej osoby, ponieważ mogę przyprawić o zawał ;D

    Żebyś wiedziała, ja też uwielbiam takie wieczory, szkoda że mam ich tak mało [nie pracuję systematycznie i mam za swoje].

    OdpowiedzUsuń