Obserwatorzy

czwartek, maja 03, 2012

Jakby nie było..

Nie było mnie tu jakieś 54367478584736 milionów lat.. Dużooo problemów ale jak na razie jakoś się układa. Jestem już w nowym miejscu jakiś czas. Pierwsze tygodnie przekoczuje u siostry. Czekam na odpowiedz w sprawie pracy więc życzcie mi szczęścia. Jeśli się uda to znów będę mogła mieć mieszkanie tylko dla siebie. Strasznie się tym wszystkim denerwuje.  To nie była łatwa decyzja i do dziś taka nie jest. Mam tylko nadzieje, że ta męczarnia nie pójdzie na marne bo uwierzcie, że mieszkanie pod jednym dachem z ciężarna siostra może być męczące. ;)

poniedziałek, lutego 27, 2012

Decyzja podjęta - przeprowadzka!

Wszystko stanęło na głowie. Poplątało się jak kabel od słuchawek po wyciągnięciu z kieszeni. Znalazłam rozwiązanie, które dziś zostało przypieczętowane. Będę mieszkać w Lipsku. Pierwsze miesiące będą rozstrzygające. Mam wielką nadzieję, że wszystko mi się uda i będę mogła w końcu zacząć żyć na swój rachunek i dokładnie tak jak chcę. Będę pracować, w weekendy chodzić do ulubionego zoo, wieczorami spacerować po pięknym i żywym mieście pomiędzy ludźmi, którzy są zadowoleni i uśmiechnięci. Ruszam już w przyszłym tygodniu.  









Życzcie mi szczęścia bo będę go potrzebowała bardzo dużo.. 

niedziela, lutego 12, 2012

Nie zróbcie z niego Bibera...

Uwielbiam dzieciaka. Niestety przeczuwam jak się skończy a raczej rozpocznie jego droga muzyczna. Pieniądze, nastolatki i płytki repertuar.. Jeśli tak się stanie to będzie to największa strata dla dla muzyki jaką przyszło mi obserwować.  Mylę się??





niedziela, lutego 05, 2012

Do jednego wora.

Tytuł mówi wszystko. Dziś będzie o filmie, muzyce i kosmetykach. Mam nadzieje, że nie wyjdzie za długo..
Tak więc na początek lakiery do paznokci, które darze uczuciem szczerym. Są to produkty firmy p2. Mam ich aktualnie 5 sztuk ale przetestowałam już dziesiątki ponieważ znamy się już kilka lat. Niestety nie widziałam ich w Polsce. Kupuje je zawsze w Niemczech gdzie spędzam sporo czasu. Trzymają się super, kolory są intensywne i jest ich niesamowicie duży wybór. Ja skusiła się na te:



Koszt jednego to około 7zł (1,69euro). Następnym razem kupię kilka sztuk więcej i chętnie podzielę się z kimś kto nie ma okazji ich spróbować. Nie wiem czemu teraz tego nie zrobiłam..

Teraz przejdziemy do filmu. Wczoraj wraz z moim lubym wybraliśmy się do kina na film, który można oglądać w kinach od 3 lutego. "KRONIKA". Nie będę oczywiście opowiadać o czym jest bo to bez sensu. Jest to film fantastyczno-przygodowy, który niestety nie zachwyca. Pomysł fajny ale niestety gorzej już z realizacją. Niekiedy efekty specjalne wręcz rażą. Są tak kiepskie, że ma się wrażenie jakby ten film był kręcony dobre kilka lat temu. Momentami nudnawy. Spodziewałam się czegoś z większym polotem i bardziej zaskakującego. Na dole macie trailer. Osobiście filmu nie polecam a już na pewno nie w kinie.




Polecam natomiast płytę Beyonce - "4". Lubię bardzo, słucham dużo. Różnorodna, na dobrym poziomie i na pewno nie jest nudna. Może nie każdy lubi takie rytmy bo i ja nie jestem ich zagorzałą fanką to jednak przekonuje mnie ta płyta w 90%.




A tak dla zaciekawionych to z moim okiem lepiej. Nie obyło się jednak bez okulisty, który choroby nie nazwał a leki dał. Pomaga powoli ale przynajmniej widać różnice. Sesja jak to sesja. Ciągnie się jak najgorsze ze snów ale powinno być dobrze. 


Postaram się być systematyczniejsza w pisaniu.. 

piątek, stycznia 20, 2012

To nie sen - to koszmar. + Peeling BEBEAUTY

Niestety moje życie nie jest tak kolorowe jakby się mogło wydawać. Gdyby to wszystko co myślą na mój temat znajomi było prawdą byłabym zajebiście szczęśliwa. Aktualnie nie jestem w najlepszej kondycji psychicznej. Powrót od rodziców jak zwykle wiele mnie kosztuje. Potrzeba wiele czasu aby przyzwyczaić się ponownie do ich braku.
Sesja zżera mnie od środka. Przepłakałam już kilka nocy nad książkami i coraz bardziej wątpię bym dała sobie z tym radę. Fakt, że M. mieszka 100km ode mnie nie pomaga. Mam 21lat i jestem samotna.. Smutne.
Na dodatek coś złego dzieje się z moim okiem. Po opuchliźnie przyszła kolej na zamazany "obraz". Ślepnę?!
Użalanie się nad sobą mam już zaliczone na cały ten nowy, lepszy rok.
Macie coś w zanadrzu na poprawę humoru i mobilizację?! Moja niestety chowa się w wielkim łóżku pod ciepłą kołdrą z słuchawkami na uszach.

A co by nie było za nudno to powiem Wam, że ostatnio kupiłam peeling w biedronce i jest cudowny! BEBEAUTY. W składzie ma łupinki orzech włoskiego, czarną porzeczkę, ekstrakt z pestek winogron, glicerynę oraz jakieś tam inne, na których się nie znam ale to nie ważne. Skóra po nim pięknie pachnie, jest miękka i gładka! Cena powala na kolana - 5/6zł!
Może jestem nie na czasie bo pewnie już go znacie ale ten produkt od 2 tygodni jest u mnie numerem łan! Z czystym sumieniem polecam. :)

Pozdrawiam!

czwartek, grudnia 29, 2011

Za dzień, za dwa, za chwile..

Od 16 grudnia jestem u rodziców. Ściślej u rodzica bo mama wyjechała na święta do UK. Niestety. Było całkiem dobrze. Poza tym, że urobiłam się po pachy i cieszę się, że już po tych świętach! Przygotowanie CAŁEJ Wigilii to nie byle co. A na pewno nie lekka praca. Zaznaczę, że mam 21 lat i jestem bezdzietną panną.;p PRZEPRASZAM MAMO JEŚLI KIEDYKOLWIEK NARZEKAŁAM NA BRAK CZEGOKOLWIEK PODCZAS ŚWIĄT!! TERAZ ROZUMIEM
Jedyne co martwi to powrót do rzeczywistości. A ta idzie do mnie razem z sesją, która już szczerzy kły. Wierzyć się nie chce.
Razem z tatą obijamy się do granic możliwości. Za bardzo zaczyna mi się to podobać. Przy lodówce spędzam tyle czasu, że chyba niedługo zacznę się jej zwierzać. Meine beste Freundin..
Prezenty rozdane, rozpakowane, pieniądze wydane. Pochwale się co kupiłam lecz jeszcze nie teraz.
Atmosfera domowa, jedzonko dobre, mam dużo czasu dla siebie i siebie. Jak zwykle w Niemcach okolica rozpieszcza moje oko. Piękne zachody słońca na tle elektrowni to jest coś. Zobaczcie sami.




Tak wyglądała wigilia przyrządzona moimi rękoma!


A tak wyglądam ja. 



Pozdrawiam. :*

niedziela, grudnia 04, 2011

Pepco - nowy nałóg.

Od niedawna wiem gdzie w mieście, w którym mieszkam znajduje się Pepco. I chyba na moje nieszczęście bo asortyment i ceny zachęcają do zakupów. Powoli zaczynam się uzależniać i z trudem przychodzi mi odmówienie sobie buszowania miedzy półkami. Co prawda odzieży tam nie kupię (nic ciekawego) ale ozdoby i pierdółki do kuchni są po prostu boskie! Mi przynajmniej przypadły do gustu. Nie zrobiłam tam jeszcze wielkich zakupów ale jeszcze wszystko przede mną! :D Jak na razie skusiłam się na te oto rzeczy:

Szklane pojemniki na produkty spożywcze
duży - 5,99zł   mały - 3,99zł



Kupiłam również szklane nakładki na świeczki (wkłady) 
za sztukę - 0,99 zł




Zmodernizowałam również lampkę. 
abażur - 6,99zł


Jak się podoba? Mam nadzieje, że nie tylko ja zachwycam się takimi pierdółkami. :P Macie coś z tego sklepu co możecie polecić. Chętnie się dowiem i wykorzystam tę wiedzę przy następnej okazji. :)

Pozdrawiam. :*




Maja babeczki moc! :D 
Koledzy oszaleli na widok tylu kobiet
 a mi się sama mordka cieszy jak to słysze! <3

środa, listopada 30, 2011

Nowa kiecka.;D

Dziś zostałam obdarowana przez mojego chłopaka prezentem przedświątecznym. Jest to sukienka z RESERED, którą oglądałam od kilku dni. Nie mogłam się zdecydować bo nie wiedziałam czy nie jest troszkę kiczowata. Po przymierzeniu okazała się być naprawdę fajna! Jest idealnie dopasowana do ciała, ma dłuższy rękaw co przy moich "łapach Tysona" jest dużym plusem. Sięga przed kolano więc nie trzeba się martwić czy czegoś nam nie widać kiedy się schylimy. Cena jest wręcz zachęcająca - 59zł! Jedyna wada - brokat strasznie się sypie. Kiedy po kilu praniach zejdzie popsikam ją brokatem w sprayu. A wygląda ona tak:

(zdjęcie z reserved.pl bo te, które zrobiłam do niczego się nie nadają) 

Ja wam się podoba? Czy ktoś uważa, że jednak jest kiczowata?? 

I kolejny film. Tym razem polecam bo mi się podobał! "Niewinne kłamstewka" (francuski tytuł "Les Petits"). Tytuł może nie zachęca ale film jest naprawdę dobry. Komediodramat. Humor mi odpowiada a dramat wycisnął ze mnie trochę łez. Nie będę go streszczać bo bardzo szybko możecie znaleźć recenzje w internecie.   Obejrzałam go wczorajszej, bezsennej nocy i skoro nie usnęłam z nudów to chyba jest dobrze. Polecam!


Jutro kolokwium! Do nauki precz!

Miłego wieczoru!

wtorek, listopada 29, 2011

Babski wieczór. :)

To jest to czego potrzebowałam! Chwila zapomnienia i lekkiej, przyjemnej rozrywki. Razem z  K. i A. postanowiłyśmy spędzić wieczór w mieście. Zaczęło się od kina. Wybrałyśmy oczywiście typowo babski film "Listy do M". Powiem szczerze, że nie jestem nim jakoś specjalnie zachwycona ale nie było aż tak strasznie. Próbowałam je namówić na coś innego ale się nie udało. Nie lubię polskich komedii romantycznych a wręcz mam na nie uczulenie. Wciąż ci sami aktorzy i płytkie scenariusze o niczym. Był on jednak przesycony atmosferą świąt wiec został uratowany w moich oczach gdyż w tym roku mam świątecznego bzika. :) Musze jednak powiedzieć, że film nie jest wart tego aby iść do kina i nic nie stracicie jeśli poczekacie i obejrzycie na DVD. A może ktoś z Was już był i ma inne zdanie? 


Po kinie trzy wygłodniałe smoki udały na kebap do naszych ulubionych Turków (?), których ciągle dziwi mój wegetariański posiłek. Najadłyśmy się jak bąki. Obgadałyśmy przy tym chyba z tuzin chłopaków w tym mojego M. :P Pośmiałyśmy się, pomarudziłyśmy na nasz ciężki kobiecy los a następnie udałyśmy się na drinka. Nawet nie wiem kiedy ale stało się to tradycją. Malibu Samba to mój ulubiony i pozostaje mu wierna już od dłuższego czasu. Malibu, wódka, limonka, mięta lód. Polecam!
Wracając do domu kupiłam w osiedlowym sklepie pudło lodów bakaliowych. Teraz siedzę pod kocem, pisze do Was i zajadam lody. Uwielbiam takie wieczory kiedy nic nie trzeba robić i można jedynie oddać się przyjemności. Po dzisiejszym wieczorze stwierdzam : 
BABSKI WIECZÓR TO COŚ Z CZEGO POWINNA KORZYSTAĆ KAŻDA KOBIETA!
 Prawda? 

A jak wy spędzacie czas z przyjaciółkami, koleżankami? Może macie jakieś szalone pomysły?