Obserwatorzy

środa, listopada 30, 2011

Nowa kiecka.;D

Dziś zostałam obdarowana przez mojego chłopaka prezentem przedświątecznym. Jest to sukienka z RESERED, którą oglądałam od kilku dni. Nie mogłam się zdecydować bo nie wiedziałam czy nie jest troszkę kiczowata. Po przymierzeniu okazała się być naprawdę fajna! Jest idealnie dopasowana do ciała, ma dłuższy rękaw co przy moich "łapach Tysona" jest dużym plusem. Sięga przed kolano więc nie trzeba się martwić czy czegoś nam nie widać kiedy się schylimy. Cena jest wręcz zachęcająca - 59zł! Jedyna wada - brokat strasznie się sypie. Kiedy po kilu praniach zejdzie popsikam ją brokatem w sprayu. A wygląda ona tak:

(zdjęcie z reserved.pl bo te, które zrobiłam do niczego się nie nadają) 

Ja wam się podoba? Czy ktoś uważa, że jednak jest kiczowata?? 

I kolejny film. Tym razem polecam bo mi się podobał! "Niewinne kłamstewka" (francuski tytuł "Les Petits"). Tytuł może nie zachęca ale film jest naprawdę dobry. Komediodramat. Humor mi odpowiada a dramat wycisnął ze mnie trochę łez. Nie będę go streszczać bo bardzo szybko możecie znaleźć recenzje w internecie.   Obejrzałam go wczorajszej, bezsennej nocy i skoro nie usnęłam z nudów to chyba jest dobrze. Polecam!


Jutro kolokwium! Do nauki precz!

Miłego wieczoru!

13 komentarzy:

  1. Ja nie kupuję w Reserved, właśnie ze względu na to, że wszystko się sypie i pruje... Ale kiecka fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. http://darkabanek.blogspot.com/ ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. sukienka wygląda bardzo fajnie:) i nie uważam, żeby była kiczowata- moim zdaniem będziesz świetnie w niej wyglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem fajna sukienka, na Tobie musi się prezentować znacznie lepiej niż na takim zdjęciu.

    A tak w ogóle, to dodaję do obserwowanych, będę tu czasem zaglądać. Zapraszam też do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiczowatość zależy od rozmiaru i zastosowania brokatu - ta raczej się taka nie wydaje.
    Na kimś z pewnością ma szansę prezentować się interesująco :)

    Tak dodam...
    Kurczę... myślałam, że Reserved stać na lepszą jakość: chodzi mi o ten osypujący się brokat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że ja też tak czasem mam i to jest jak najbardziej naturalne - takie już my kobiety jesteśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się trochę znam od strony technicznej (rodzice mają firmę odzieżową) i jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o jakość. W Reserved trzeba się naszukać, żeby znaleźć coś dobrze uszytego (tak samo jak w H&M). I tak najlepsza jest moja mama - wchodzi do sieciówki i głośno komentuje wszystkie niedociągnięcia (głównie dlatego, że oburza ją stosunek cena/jakość). Boję się z nią chodzić na zakupy, bo prawie wszędzie coś znajdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja mama ma przez to bardzo mało ubrań :D Ale co się dziwić - cała produkcja wyniosła się do Chin, nie ma kontroli jakości...

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna sukienka, szukam czegoś podobnego na sylwestra:)

    OdpowiedzUsuń
  10. boska! mi sie marzy taka w kolorze zlotym,byly? jej,sliczna jest!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdarza mi się :P

    no to mam już film na wieczór :)
    a kiczowatość to raczej kwestia ogółu ubioru, zestawienia ubrań, sposobu noszenia, jak dobierzesz do tego odpowiednie rzeczy wg mnie matowe, jednokolorowe to będzie elegancko xD

    Saint Lilith: fajną masz mamę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. obejrzałam... hmmm ciekawy, taki realny, jednak komedią to bym tego nie nazwała choć wiem, że tak film jest klasyfikowany

    OdpowiedzUsuń
  13. fajna sukienka :D
    dodajemy?
    painted-sheet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń